Dojechaliśmy of course po zmroku do Canon Roadhouse... Kierunek wskazali nam bardzo sympatyczni strażnicy parku i nawet nie dostaliśmy ochrzanu, że chłopaki biegają po stepie w poszukiwaniu klimatycznej akacji do zdjęć ;)
Baaaaaaaardzo fajny camp... I jest internet!!! Właśnie siedzimy na kolacji i pijemy winko za zdrowie Babci... Babciu wszystkiego naj z okazji urodzin!!! :)
P.S. Czy wspominałam już, że jutro nie wstajemy na wschód słońca, bo podobno kanion wtedy przypomina czarną dziurę? Ale przykro... ;)
-----------------------------------------------------------------------------
2010-10-30
Dzień dobry bardzo,
Muszę się Wam pochwalić... Dzisiaj wstałam jako pierwsza... Nawet przed Olą i Markiem... Sama nie mogłam w to uwierzyć :) Obudziłam Marcina, bo już mi się nudziło patrzenie w „sufit” namiotu i poszliśmy sfotografować camp... Cały jego design opiera się na bazie starego garażu, recepcja mieści się w ciężarówce, a wokół stoją wraki superstycznych samochodów... Wow! No i jest basen, a także stacja benzynowa, która bardzo się nam przydała :)
Koszt noclegu to 85 N$ za osobę... Zapomniałam o tym napisać, a to naprawdę godne polecenia miejsce do spania...
O 9 obudziliśmy resztę ekipy i poszliśmy sobie na śniadanko do restauracji... Jednak jedzenie podane na porcelanie o wiele lepiej smakuje :)
Poskładaliśmy namioty i (oczywiście jako ostatni z campu) wyjechaliśmy zobaczyć Fish River Canyon... Brama wjazdowa do parku znajduje się w Hobas, koszt 80 N$ + 10 N$ za samochód... Dojechaliśmy do głównego punktu widokowego i parkując autko jeszcze niewiele było widać... Dopiero dochodząc do barierki na końcu tarasu ukazał nam się cudny widok... Potężne zakole rzeki ze śladową ilością wody... Szerokość i głębokość kanionu trudna do ogarnięcia wzrokiem i obiektywem... Nice place :)
Po odwiedzeniu jeszcze jednego view pointu obraliśmy kierunek Keetmanshoop...
Jest to większe miasteczko, więc udało nam się zrobić zakupy spożywcze i dalej do Quivertree Forest Rest Camp... Przed skrętem do campu jest mały bazarek z lokalnymi wyrobami, bardzo mili sprzedawcy i można się z nimi potargować... Sprawdziliśmy to ;)