W miejscowości Ngoma przekraczaliśmy granicę z Namibią... Czyli kolejne wypisywanie mnóstwa kwitków, ale to już ostatni raz :) Później czekała nas już tylko proooooosta droga z dziwnymi znakami typu „Slow down – elephants”... Hmm... Nie uczą nas takich na kursie prawka ;) Przez cały dzień jedliśmy tylko ciastka i sucharki z Polski, bo po drodze nie było żadnego sklepu... Nawet w zaznaczonej na mapie większej miejscowości Katima Mulilo...