Geoblog.pl    tonicc    Podróże    2010 Afryka dzika    Park Narodowy Chobe
Zwiń mapę
2010
20
paź

Park Narodowy Chobe

 
Botswana
Botswana, Kasane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10026 km
 
Going to...

Witamy po dluuuuuższej przerwie... Niestety wystąpiły problemy z netem :)


Skierowaliśmy swoje „kroki”do miejscowości Kasane, która leży na granicy Chobe National Park... Jest to miejsce gdzie graniczą ze sobą cztery państwa: Botswana, Namibia, Zambia i Zimbabwe... Zrobiliśmy jedzeniowe zakupki, zjedliśmy pizzę z kurczakiem i pieczarkami ale bez pieczarek bo zabrakło i dawaj szukać noclegu...

Po odwiedzeniu kilku campów, rozłożyliśmy się na Toro Safari Lodge... Koszt 70 Puli od łebka... Błyskawiczny prysznic i już za chwilę wsiadaliśmy do łódki na 1,5 godzinny rejs po Chobe River za promocyjną cenę 80 puli za osobę... A tu wokół hipopotamki!!! Niestety nasz sternik omijał je szerokim łukiem, bo są to jedne z najgroźniejszych zwierząt... Potrafią wytrzymać pod wodą 6 min, szybko podpływają do łodzi i potrafią ją bez problemu przewrócić... Ale by były fotki ;)

Później pojechaliśmy zobaczyć jak wygląda transport promowy z Bostwany do Zambi... Są niesamowici... Na prom wchodzi średnio jeden dziewięcioosiowy tir + dwie osobówki... Przy czym wypisują mnóstwo jakiś dziwnych papierków, a potem się dziwić, że czeka się tam na przeprawę 7 dni... No cóż...

Wracając widzieliśmy polskie boćki... Na 100% były od nas ;)

Po powrocie do campu chłopaki zabrali się za rozpalanie grilla... Po 40 minutach walki i rozebraniu połowy płotu oddzielającego nas od dziczy, ogień rozpłonął :) Były pyszne szaszłyki, cebulka, bakłażan, tościki i mniej smaczne mięsko... Mieliśmy też dwóch towarzyszy: Ola zajęła się dokarmianiem kotka, a Kasia – pieska... I dyskusje na temat wyższości psów nad kotami i odwrotnie... To chyba po tym ichniejszym winku rocznik 2010 :)

Teraz spanko... Idę do swojego Grant Hotelu, który przygotował mi mój osobisty Mąż ;)

Dobranoc...

------------------------------------------------------------------------------

2010-10-21

Hej,

Dzisiaj był baaaardzo intensywny, pełen pozytywnych emocji i wrażeń dzień :) Zebraliśmy się z campu i pojechaliśmy nasza Toyotką 4x4 do Chobe National Park... Leży on wzdłuż rzeki Chobe na nieodgrodzonym terenie w Namibii i Botswanie... Wjazd kosztuje 120 Puli od osoby + 50 Puli za samochód... Od 11 do 19 z odpowiednim zapasem wody jeździliśmy wśród zwierząt... W sumie ok. 60 km po wyboistych drogach ... Było po prostu cudnie!!!

Żyrafki, słonie, antylopy, bawoły, zebry, guźce, małpki, różniste ptaki i to wszystko wokół nas na wyciągnięcie ręki... Udało nam się również wypatrzeć odpoczywającą pod drzewem lwicę! Nawet przewodnik na bramie wjazdowej nie chciał nam uwierzyć i pokazywaliśmy mu zdjęcia...

Najpiękniejsze widoki był przy rzece, gdzie można było zobaczyć wszystkie animalsy razem, m.in. 50 kąpiących się słoni... Wow! Niezapomniane przeżycie :)
Wybraliśmy też sobie parkową maskotkową żyrafkę, której nadaliśmy imię Blachara, bo jak tylko Marcin podkręcił obroty silnika, to od razu na nas patrzyła „z uśmiechem” ;)

Mieliśmy także okazję poobserwować bezwzględne prawa natury... Jednego martwego słonia objadały krokodyle, a drugiego wredne sępy... Smrodek na maksa... Obrzydlistwo...

Z parku wyjechaliśmy jako ostatni i całe szczęście udało nam się dojechać do Chobe Safari Lodge przed zachodem słońca... Wracając drogę zagrodziło nam przechodzące przez ulicę stado słoni, a później hienka... Powiem szczerze że mało urodziwe stworzenie ;)

Teraz zjedliśmy kolacje i wykończeni, ale szczęśliwi, idziemy spać...

Słodkich snów :)

P.S. Buziaczki dla Klary ;)

-----------------------------------------------------------------------

2010-10-22

Dzień dobry,

Jest 7.05... Właśnie wstałam... Reszta ekipy zwlokła się na wschód słońca... Podobno nothing special, więc jakoś mi nie żal tych paru dodatkowych minut snu :)

Chobe Safari Lodge to 4**** hotel, gdzie oprócz ekskluzywnych domków, są równie ekskluzywne miejsca campingowe (prawie)... Więc po co przepłacać ;) Za to jest tu śliczny basen i zaraz po śniadaniu mamy zamiar z niego skorzystać :) A co sobie będziemy żałować :)

Dzisiaj przed nami długa droga... Trzymajcie kciuki...

***

Phii... Co to za wielce luksusowy hotel, który nie ma neta... No cóż...

Z basenu prawie nas nie wyrzucili... Niby otwarty od 6.00 do 18.00, my przychodzimy o 8.00 a tu facet go czyści... Typowym tempem dla tutejszych ludzi, czyli blank wolnym... A wczoraj jak przyszliśmy o 19, to już było za późno... No to Marcin że speak with menager, bo my tak i tak wskoczymy... I tak też zrobiliśmy :) :) :) Fajnie było...

Z campu wyjechaliśmy ok. 11...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (38)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (9)
DODAJ KOMENTARZ
S
S - 2010-10-24 10:13
ludzie dajcie głos....!!!
 
Mika
Mika - 2010-10-24 18:58
Zyjecie?? Kasia G. obserwujemy z ciekawoscia:) Pozdrowienia z Luton:)
 
Bartek
Bartek - 2010-10-25 00:10
w Parku Narodowym, chyba nie ma dostępu do internetu :(
 
Robert
Robert - 2010-10-25 12:21
nie mają, nie mają..:)) wczoraj pisali SMSa:)
 
Podgórna 7
Podgórna 7 - 2010-10-25 20:06
No to czekamy z utęsknieniem :)
 
S
S - 2010-10-25 21:10
...i ulgą, bo jak piszą sms, tzn.że nic ich nie zjadło...hip hip hura...
 
C.
C. - 2010-10-25 22:38
Niemniej jednak, byłoby jeszcze lepiej jutro będzie więcej niż dwóch słów "Going to", prawda?
 
gusia
gusia - 2010-10-27 20:52
najbardziej to Wam chyba tej swini z Afryki zazdroszcze... pierwszego i pewnie ostatniego guzca widzialam w Poranku Kojota!! :P
trzymajcie sie! buziaki z lodowatego Sztokholmu!
 
Iwona i Mariusz
Iwona i Mariusz - 2010-10-27 21:24
jesli jeszcze spotkacie te boćki z Polski to skałdajcie zamówienie - na wiosne dostarczą Wam "przesyłkę" do Piekar :)))
 
 
tonicc
Hania i Marcin
zwiedzili 13% świata (26 państw)
Zasoby: 110 wpisów110 76 komentarzy76 807 zdjęć807 3 pliki multimedialne3
 
Nasze podróżewięcej
14.10.2010 - 31.10.2010
 
 
23.10.2009 - 15.11.2009