Geoblog.pl    tonicc    Podróże    2009 Ameryka Południowa    Ekwador - znaczy Równik
Zwiń mapę
2009
25
paź

Ekwador - znaczy Równik

 
Ekwador
Ekwador, Quito
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11490 km
 
Wylądowaliśmy w Quito o 7.05... Lotnisko znajduje się w ścisłym centrum miasta, więc pas startowy otoczony jest domami... Przynajmniej mieszkańcy nie maja szans spóźnić się na samolot :)

Po Marcinowym negocjowaniu cen przejazdu busem do Starego Miasta, jechaliśmy wszyscy jedną, osobową taksówką... My znaczy się nasza piątka, kierowca, 4 duże plecaki i 3 małe... Ale za 8$! A w przewodniku pisali, ze jak utargujesz się na 15$ to super... Jednak Polak potrafi :)

Wokół góry, stare kolonialne budownictwo, inni ludzie... Po prostu wow...

Wysiedliśmy na Plaza Grande i Marcin z Bartkiem ruszyli w poszukiwaniu noclegów... Zaczęli od 5* Hotelu Grande, ale jakoś cena 500$ od osoby za nocleg nie bardzo nam pasowała... Skończyło się na bardzo fajnym, miłym hotelu Vega na ulicy Flores za 8$... Jesteśmy w nim sami, wiec mogliśmy wybrać najlepsze pokoje :)

Później szybki prysznic, jedzonko - zestaw 1/4 kurczaczka, frytki, ryż, surówka i cola za 2,65$... Mega wyżerka... Podczas każdego posiłku nadal nie potrafimy przeboleć naszej hiszpańskiej kolacji... Nie chodzi nam o te 80 Eu, ale aż tyle za mrożonki!!! :)

Mieszkańcy Ekwadoru są bardzo, bardzo sympatyczni... Każdy się uśmiecha, pozdrawia, pozuje do zdjęć... Ale widać, że bieda aż piszczy... Ludzie na ulicach sprzedają dosłownie wszystko: gumy do żucia, klamerki do pościeli, koraliki, a nawet papier toaletowy... Dzieci biegają z zestawami do czyszczenia butów... Dzisiaj niedziela, więc przed kościołami (a jest ich naprawdę sporo) mnóstwo rodzin czekało na darmowy, sponsorowany posłlek... Na rynku w kilku grupach mieszkańcy czytają i analizują Pismo Święte wers po wersie oraz prowadzą ożywioną dyskusję, każdy wykrzykuje swoja opinie... Nic nie kumamy, ale fajny teatr :)

Pojechaliśmy też busem za 25 centków do Nowego Miasta... Totalny spokój, więc chyba życie w tej części Quito zaczyna się dopiero w nocy... Wypiłam z Ewcia przywitalne Mojitko, a chłopaki lokalne piwko... Dopiero teraz czujemy, że zaczął nam się zasłużony i długo wyczekiwany urlop:)

Troszkę nam ciężko przestawić się czasowo... Różnica 6 godzin i ponad 16 godzinnej podróży daje się odczuć... Jest dopiero 18.00, za oknami jasno i pełnia życia, a my grzecznie śmigamy do łóżeczek... Dobranoc :)


P.S. (Marcin) Dziewczyny już jakimś cudem zczaiły i obleciały trzy bazary... I oczywiście mają już zrobioną listę zakupów... A to dopiero pierwszy dzień!

------------------------------------------------------------------------------------------------------
26.11.2009

To była ciężka noc... Za oknem gwar plus jeżdżący trolejbus, który przejeżdżając wprawiał wszystko w rezonans... Wstaliśmy o 6 rano, bo przecież w Polsce już południe :)

Później pyszne śniadanko w klimatycznej knajpie a'la PSS Społem ze świeżym pieczywem, ciepłą kawką i bułeczkami...

I wyprawa do centrum w poszukiwaniu nowych atrakcji i dalszych pomysów co dalej... No i oczywiście przystanek na Mojito ;)

O 13 siedzieliśmy już w busiku, który zawiózł nas na czynny jeszcze wulkan... Dobrze, że akurat wtedy spał ;) Czad!

Następnie na Równik (Linea Ecuatorial lub Equator Line)... Najpierw do prywatnego muzeum Museo de Sitio Intinan ¨Camino del Sol¨, czyli na geograficzne 00,00´,00´´... Super przewodniczka i ciekawe doświadczenia, udowadniające dlaczego właśnie to miejsce jest takie wyjątkowe , np. stawianie jajka :)

Next ¨komercyjny¨Równik z monumentem wskazującym środek Ziemi...

I powrót na Stare Miasto... Kolacja, pakowanie plecaków i na International Bus Station... O 22.30 ruszyliśmy Panamericaną na wybrzeże...

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
jola
jola - 2009-10-25 22:30
jesteście dzielni; życzę tylko miłych wrażeń; buziaki
 
Patrycja
Patrycja - 2009-10-26 11:13
Udanego wypoczynku,
fotki super,pa,pa
 
Kasia
Kasia - 2009-10-27 15:31
czesc misiaki....bawcie sie dobrze i uwazajcie.calusy dla mojej sis...i reszty brygady.XXX
 
kgurdziel
kgurdziel - 2009-10-27 23:44
Muy bien!
swietny pomysl z tym blogiem, znaczy z tym wyjazdem:) pozdrawiam Was
 
tomi
tomi - 2009-10-28 19:47
Ola! Czołem polskim globtroterom! Nic tylko pozazdrościć. Jak widać po zdjęciach humorki dopisują i słusznie, szczególnie, że to dopiero początek waszej wyprawy.
Pytanie do Lasek - jak się pierwszego dnia od Mojito zaczyna, to na czym się kończy? Może być ostro! :)
3majcie się ciepło
 
Basia
Basia - 2009-10-28 19:49
Przesyłam buziaki :*
 
 
tonicc
Hania i Marcin
zwiedzili 13% świata (26 państw)
Zasoby: 110 wpisów110 76 komentarzy76 807 zdjęć807 3 pliki multimedialne3
 
Nasze podróżewięcej
14.10.2010 - 31.10.2010
 
 
23.10.2009 - 15.11.2009